niedziela, 9 września 2018

Zamartwianie się i medytacja - Dark

Ori jakoś nigdzie nie ma. Nie wiem co się z nią dzieje. Może to sprawka tego Firiela, co był z Ori... Muszę się opanować. Ona na pewno wróci. Nie mogę no. Wkurzyłem się na tego basiora. Spokojnie Dark. Jak twoja siostra wróci, to zapytasz się jej gdzie była i z kim. Wyszedłem z jaskini i poszedłem na straż. Było to na granicy watahy tak na wszelki wypadek. Potem jak zwykle polowanie i nudzenie się. W sumie zachciało mi się wtedy iść nad wodospad. Podreptałem sobie w jego stronę. Kiedy byłem na miejscu, usiadłem nad brzegiem i rozmyślałem. Przypomniało mi się jak byłem z Taeko tutaj. Zrobił mi się uśmiech na pyszczku. Muszę bardziej jej zaimponować chyba. Gdyby Oriabi tu była... Ona się na tym zna, a ja tylko potrafię zepsuć atmosferę jak ostatnio, pytając Tae o randkę. Ehh niestety za wcześnie to zrobiłem i teraz jest tak trochę dziwnie. Zacząłem medytować, co było dla mnie nowością. Nagle usłyszałem jakiś szmer zza krzaków. Nastroszyły mi się tylko uszy, a nie odwracałem głowy. Zdawałem jakby tego kogoś nie było. Mam ochotę wygadać się o moich uczuciach do Tae do kogoś. Tylko pewnie ten ktoś mnie wyśmieje. Usłyszałem jak ten ktoś do mnie coś mówi.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz