Siedziałem sobie spokojnie, byłem skupiony na robieniu medykamentów i nagle usłyszałem jakiś ciągnący się krzyk.
- PUSZCZAJ MNIEEEE! - krzyczała wilczyca.
- Zamknij się - warknął basior.
Odwróciłem się i zauważyłem Twistera oraz Star.
- Co się dzieje?! Czemu tak krzyczysz, Star? - zapytałem zaskoczony.
- Kim jesteś? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Chyba wszystkiego zapomniała... - powiedział Twister.
- Twister, a więc w czym mogę pomóc, poza zanikiem pamięci?
- Rozmawiałem z Star, aż nagle ona pisknęła i nie wiem czy coś jej się stało.
- Star, wszystko dobrze? - zapytałem.
- Kim Ty w końcu jesteś? Odpowiesz mi? - dopytywała się nerwowo.
- Jestem Forest, medykiem tej o to watahy.
Gdy skończyłem mówić, Star osłabła i upadła na ziemię.
- Twister, pilnuj jej, a ja pójdę po Assasin.
- Dobra.
Po rozmowie szybko pobiegłem do Assasin, wytłumaczyłem jej wszystko i ruszyliśmy w stronę mojej jaskini, żeby pomóc Star.
<Assasin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz