Zaczęłam mieć czucie w łapach. Paraliż znikał, a na jego miejsce występował ból stawów. Otoczyła mnie grupka obcych wilków i mówiła do siebie w niezrozumiałym dla mnie języku. Nagle jeden wstał i podszedł do mnie.
 - Kim jesteś i czego chcesz? -zapytał w języku wszystkich wilków.
 - J-jestem Summer. Zgubiłam się. Możecie mi wskazać drogę na pustkowie? Proszę.
 Nagle znów zaczęły się szepty. Wilki zmieniły postać na demony. Byłam przerażona.
 - Czego chcesz od naszego władcy? -zapytał jeden z demonów.
 - C-co...? Od waszego władcy? - Czułam, że już po mnie.
 Nagle zza krzaków wyskoczyły dość duże koty. Zaczęła się walka. Chciałam im pomóc, lecz kot o ognistym kolorze futra zaciągnął mnie na bok.
 - Nie ruszaj się stąd - rozkazał.
 Usłuchałam go i siedziałam w miejscu. Po chwili walka się zakończyła. Koty wygrały...
 Wszystkie oczy zwróciły się ku mnie i ognisty kocur znów do mnie podszedł.
 - Pójdziesz z nami.
 - Jak wygraliście? To przecież niemożliwe! Nikomu nie udało się pokonać tylu demonów!
 - Klan Gwiazdy nas poprowadził...- Uniósł głowę ku górze i wymiałczał podziękowania.
 - Jak to się dzieje, że rozumię waszą mowę?
 - Zostałaś wybrana przez Klan Gwiazdy. Musisz nam pomóc. A teraz chodź.
 Wszyscy ruszyli w stronę z której przyszli. Zastanawiałam się co to za Klan Gwiazdy i czemu te koty są takie duże. Jednak jakby się zastanowić to ten ognisty kot był mniejszy od pozostałych.
 *X czasu później*
Ognisty kot zaprowadził mnie na "Słoneczne Skały" i zostawił resztę pod opieką swego zastępcy - Szarej Pręgi. Koty te mają dziwne imiona.
  - Pewnie zastanawiasz się co tutaj robisz... Nasz las jest niszczony przez potwory Dwunożnych. Obawiam się najgorszego. Nasz las może zostać zniszczony. Wszystkie inne klany będą musiały znaleść schronienie.
 - Jakie inne klany? I kim jesteście? I co to potwory  Dwunożnych?
  - Dowiesz się tego w swoim czasie... Jak się nazywasz?
 - Summer. A ty pewnie też masz jakieś dziwne imię tak jak twój zastępca?
 - Dla ciebie może są dziwne. Dla nas są naturalne. I nazywam się Ognista Gwaizda. Wracajmy już do obozu. Ostatnio nie jest tu bezpiecznie o zmroku.
 Wróciliśmy do ukrytego obozu i szybko zasnęłam. Dużo dziś przeżyłam...
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz