-Idziemy na wyprawę! 
 -Summer... Nie, proszę. Narobisz problemów - odparł śpiący Hiroki.
 Wiedziałam, że nigdy mnie nie puści. Muszę udać, że ma rację i poczekać aż zaśnie. Wtedy będzie idealny moment!
 -Czemu nigdy nie mogę nic zrobić?! - zapytałam gniewnie i wyszłam z komnaty.
 *X czasu później*
 Hiroki spał. Suzan też spała. Zostawiłam jej list z informacją, że idę odnaleźć Star i żeby się o mnie nie martwiła. 
 Teraz biegłam przed siebie z nadzieją, która dodawała mi siły. 
 Znajdę ją.
 Czuję to w kościach.
 Biegłam całą noc. Padłam na ziemię bardzo zmęczona. Lecz kiedy przypomniałam sobie o mojej "misji" znów nabrałam sił. Wystarczyły mi krótkie odpoczynki. Lecz pewnego dnia (nie pamiętam ile już nie spałam) położyłam się na drodze i zasnęłam. 
 Gdy się obudziłam zobaczyłam obce wilki. Chciałam zerwać się na łapy i uciec. Lecz nie mogłam. 
 Byłam sparaliżowana.
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz