Szliśmy spokojnie, no znaczy wszyscy szli spokojniej nie licząc mnie, ja oczywiście biegałam i skakałam dookoła. Podszedł do mnie Dark i chwile pogadaliśmy, Forest poszedł gdzieś z polecenia Asassin. Jednak to medyk i jakoś mam wrażenie, że coś mu nie pójdzie. Odeszła w stronę, w którą on zmierzał. Przez chwilę straciłam go z oczu, ale zobaczyłam go leżącego na ziemi, więc podbiegłam do niego. Pomogłam mu wstać, poszliśmy razem do Asassin. Zdał jej jakiś raport, potem kazała nam odwrócić uwagę demonów czy coś, bo musi coś tam zabrać. Po drodze basior powiedział, że ma jakiś plan. Pozwoliłam mu go opowiedzieć, w sumie nie był zły. Byliśmy już niedaleko wioski, więc zmieniłam się w ducha. A Forest poszedł trochę dalej, aby się tym zająć. Ja mam go osłaniać w razie czego, więc stałam i obserwowałam co on tam wyczynia. Po chwili usłyszałam wycie, a gdy medyk do mnie dobiegł zaczęliśmy biec w stronę lasu. Wolałabym walczyć, ale no co? Jednak nie powinnam, po chwili dobiegliśmy do reszty grupy.
<Asassin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz