czwartek, 17 maja 2018

Atak - Hiroki

-  Firiel! WSTAWAJ!- krzyczałem na cały głos walcząc z demonami. Wiele zwijało się z bólu. Lubię moje moce.
- Co się... Pomóc ci?-zapytał zaspany basior.
- Jeśli nie chcesz to nie musisz- powiedziałem jadowicie.
Po chwili walczyliśmy ramię w ramię. Firiel rzucał ognistymi kulami, a ja drapałem i wywoływałem cierpienie demonów dotknięciem.
Po chwili wszystkie demony zmieniły się w pył.
- Hiroki... Co ci się stało?! - zapytał zdziwiony Firiel.
Popatrzyłem na swój ogon i na swe łapy.
- Oh... To zaraz przejdzie. Kiedy walczę zmieniam formę.
- Aha... - Firiel zamilkł na chwilę i po chwili mruknął do siebie - Ciekawe ile jeszcze o nim nie wiemy.
- Chodź do Nuazi. Trzeba sprawdzić czy te demony nie rzuciły na ciebie jakiegoś paskudnego uroku.
Po chwili znaleźliśmy się pod domkiem poczciwej Nuazi. Gdy weszliśmy do środka zamurowało mnie. W tym małym domku znajdowały się OGROMNE hole i pokoje... Byłem zdziwiony tym widokiem.
- Witajcie- odezwał się głos za nami. Przeszedł mnie dreszcz. Obróciłem się i zobaczyłem Nuazi.
- Witaj. Jak to możliwe, że...
- To wszystko zasługa czarów - przerwała mi.
- Ah... Więc mam taką sprawę - Firiel przeszedł do głównej sprawy naszego przyjścia.
Gdy czarny basior opowiedział jej wszystko zabrała go do jednej z komnat, a mi kazała przynieść zioła. Gdy wchodziłem przypomniałem sobie, że muszę powiadomić resztę o przeniesieniu do ukrytej jaskini.
Nagle zobaczyłem Oriabi i podbiegłem do niej.
- Oriabi! Możesz mi w czymś pomóc?
- Jasne, a w czym?
<Oriabi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz