czwartek, 31 maja 2018

Ciężka rozmowa - Shinji

Siedziałem przy fiolkach i mieszałem różne substancje i nagle krzyknęła Nuazi.
- Shinji! - zawołała. - Zaprowadzisz ją do jaskini a później przyjdziesz tutaj i przekażesz Aris , aby zebrała wszystkich na łączce.
- Dlaczego Oriabi.. - powiedziałem.
- Załatwimy to po walce - przerwała mi.
Nuazi gdzieś poszła w inną stronę i Oriabi została sama.
- Chcesz wejść? - zapytałem.
- Okej - odparła oschło.
Zaprosiłem Oriabi do domu i powiedziałem żeby usiadła.
- Czuj się jak w domu, może chcesz się czegoś napić? - powiedziałem.
- Dzięki, no napiłabym się czegoś...
Poszedłem do mojej skalnej półki i wlałem jakiś sok który był do miski.
- Proszę - powiedziałem podając jej miskę.
- Dzięki - powiedziała pijąc jeden łyk.
- Nie chcę być jakiś natrętny czy coś ale co zrobiłaś, że Nuazi była taka wkurzona... - powiedziałem. Nastąpiła długa cisza. - Odpowiesz? - zapytałem.
- Ech... - westchnęła. - Rozmawiałam z demonem... - powiedziała.
- C-co?
- No to... - powiedziała z wstydem.
- Ty jesteś świadoma że... ech, dobra może cię już odprowadzę do jaskini - powiedziałem.
*Niezręczna cisza*
Oriabi wstała i odprowadziłem ją do jaskini, podczas drogi w ogóle do siebie się nie odzywaliśmy.
-------------------------
Wróciłem do jaskini i zacząłem dalej prowadzić eksperymenty, badałem różne mikstury, czytałem rzeczy z książki, przypomniało mi się że miałem powiedzieć Aris o tym żeby zebrała wilki i w ogóle.
Zacząłem szukać jaskini Aris , pytałem się innych wilków czy wiedzą gdzie może być Aris inni odpowiadali ,,nie", ale spotkałem Firiela.
- Firiel, wiesz może gdzie mże być teraz Aris lub jej jaskinia? - zapytałem.
- Chyba wiem, musisz iść tam prosto później skręcić w prawo i jest tam Aris - powiedział.
- Dzięki Firiel, ratujesz mi życie.
- Nie ma za co - powiedział uprzejmie.
Poszedłem za instrukcjami Firiela i znalazłem jaskinię Aris, wszedłem do środka i sprawdziłem czy jest Aris.
- Cześć - powiedziała.
- Cześć Aris, Nuazi mi kazała coś Tobie przekazać - powiedziałem.
- Co? - zapytała.
- Masz zebrać wszystkich na łączce, okej?
- Dobra, zaraz to zrobię - powiedziała.
Poszedłem już w stronę łączki przy okazji i czekałem aż przyjdzie reszta osób.
<Aris?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz