sobota, 21 kwietnia 2018

Wybuchowe roślinki - Forest

Spacer nad jeziorem z Nuazi był spokojny i przyjemny, obserwowaliśmy naturę, mimo tego że atak demonów na nas nachodził, przez chwile zapomniałem o Akstro i ogólnie o tej sprawie, aż ujrzałem jakieś czerwone rośliny z płatkami, poszedłem po nie bez zastanowienia.
- Ej, Forest gdzie idziesz? - zapytała Nuazi.
- Zaraz wrócę - powiedziałem.
- Okej - odparła Nuazi.
Trochę wszedłem w głąb lasu i zebrałem tajemnicze kwiecie, jak bardziej obejrzałem kwiecie zauważyłem że to jest Asyx, czyli kwiat dobry do walki, ponieważ jak się rzuci mocno jego płatek to on wybucha i ogłusza przeciwnika, postanowiłem je wziąć, bo jednak dalej nie wiem jakie ja jestem w stanie kwiaty przywołać, postanowiłem jeszcze na szybko zebrać zioła lecznicze, żebym jak wrócił do lecznicy to coś miał, wtem wróciłem do Nuazi i zastałem nic, pomyślałem że po prostu jej się nudziło lub po prostu nie miała już czasu, więc zacząłem zbierać jakieś inne zioła, lecz nic nie było ciekawego, ale ogólnie siedziałem w lesie cały dzień i zebrałem wiele rzeczy z niego, między innymi zioła i mięso i tak dalej, po tym wszystkim co zastałem w lesie wróciłem do lecznicy, byłem lekko padnięty ale w lecznicy zastałem jeszcze wilki i wkurzoną Yui...
- Gdzie byłeś przez ten cały dzień? - zapytała zbulwersowana Yui.
- Wybrałem się na spacer... - powiedziałem , było mi lekko wstyd.
- Ja tu pracuję od połowy dnia sama, gdy ty się wybierasz na spacery?
- No chyba mogę wyjść od czasu do czasu z lecznicy.
*Niezręczna cisza, takie 5 minut później*
Yui i ja uspokoiliśmy się, po prostu zaczęliśmy znowu razem pracować, w nocy myślałem cały czas nad atakiem, minęła noc, miałem dużo energii, wybrałem się trochę rano i powiadomiłem Asser o tym że będę w grupie ratowniczej, później wróciłem do lecznicy i był typowy dzień medyka, nic ciekawego.


Kwiat Asyx:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz