Nie mogłam być w jednym miejscu. Ciągle albo chodziłam, albo latałam. Wszystko przez ten stres. Patrzyłam na szczeniaki i brakowało Summer. Postanowiłam, że jednak sama wróci, bo ja nie byłam w stanie jej znaleźć. Wiem jestem okropną opiekunką. Stres mnie pochłoną całkowicie. Zjadłam coś nie wiem co dokładnie chyba królika i poszłam na spacer. Ta nadciągająca wojna mnie doprowadza do szału. Muszę być czujna, żeby moim podopiecznym nic się nie stało. Ogólnie to nic się nie stało. Mam nadzieję, że ten koszmar się wkrótce skończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz