Szłam sobie z Emili i zobaczyłyśmy jezioro. Ona od razu do niego wskoczyła i przy tym mnie ochlapała.
- Ej dzięki! - powiedziałam śmiejąc się.
- Nie ma za co! - śmiała się.
Wskoczyłam do jeziora i zaczęłam pływać. Odważyłam się, wyskoczyłam z wody i poleciałam w górę. Chciałam zanurkować z powietrza, ale jednak wróciłam na ziemię powoli. Porozmawiałyśmy jeszcze trochę i postanowiłam wrócić do jaskini.
- Muszę wracać...
- Okej odprowadzę Cię. - powiedziała wilczyca.
W czasie drogi powrotnej Emili przerwała trwającą ciszę.
- Tak z ciekawości co ci się śniło? - zapytała.
- Emm.. - wahałam się czy odpowiedzieć.
- Żeee.. ehh miałam kiedyś chłopaka.. - zaczęłam opowiadać.
- No ok i co znim?
- Dowiedziałam się, że on mnie nie kocha i miał zakład z kolegami, że umówi się ze mną na parę randek i zerwie ze mną.
- Oj...
- I to się zdarzyło naprawdę...
- Współczuję sorki, że zapytałam.
-Spoko. - powiedziałam uśmiechając się do niej. Odprowadziła mnie i się pożegnałyśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz