Po ucieczce od niedźwiedzi znalazłam się obok jakiegoś wodospadu
- Mamo! Tato! Chodźcie tędy! - krzyknęłam ucieszona - M... Mamo? T... Tato?? Gdzie jesteście! - powiedziałam z przerażeniem
- Noc się zbliża muszę się ukryć. nad rankiem ich poszukam - cichutko powiedziałam
Zapadła noc...
- Uh... - westchnęłam i spojrzałam na nogę we krwi
- O nie, kiedy wychodziłam z jaskini chyba ją sobie zadarłam. - powiedziałam ze smutkiem
- No to wracam spać. - dodałam po krótkim zastanowieniu.
*Następnego dnia rano*
- Dobra to idę szukać rodziców! - I wtedy zaburczało mi w brzuchu - Głodna jestem, dotychczas tata polował, ale teraz widocznie muszę sama - powiedziałam w myślach i zobaczyłam królika
- Ah!!! Mam cię! - krzyknęłam ucieszona - Teraz tylko cię zjeść.
Spojrzała na horyzont i zobaczyłam watahę wilków.
~ Muszę się ukryć, co jeśli są wrogo nastawione? ~ pomyślałam - Dobra idę się schować...
<Forest?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz