sobota, 7 kwietnia 2018

Eksploracja jaskini - Oriabi

- Oczywiście, że idziemy w głąb jaskini. - Odparłam odważnie.
- No ok, to idziemy. - Odpowiedziała wilczyca.
Szłyśmy tą jaskinią. Było nawet spokojnie. Nagle zaczęło się robić gorąco i prawie na nas spłynęła lawa. Wspięłyśmy się na najbliższą wyższą skałę aby lawa nas ominęła. Zobaczyłyśmy pewnego małego wilka, który rozmroził się z bryły lodu.
- Hej mały! - Krzyknęłam w jego stronę.
- Za mną. - Powiedziała Motso.
Zaczęła skakać po skałach.
- O nie przecież ja się zabiję... - Powiedziałam pod nosem.
Zaczęłam skakać w jej stronę i zanim się obejrzałam Motso bohatersko wskoczyła po niego, złapała go za kark i wskoczyła na skałę.
- Wow... - Powiedziałam z zachwytem.
Szliśmy dalej i kiedy zrobiło się ciemno, wilk powiedział, że boi się ciemności.
Zapaliłam jedną łapę i szłam tak, żeby kogoś nie poparzyć.
- W ogóle jak masz na imię? - Zapytałam.
- Jestem Cuz... - Powiedział z dziwnym akcentem.
- Ja jestem Motso, a to jest Oriabi. - Powiedziała wesoło Motso.
Po pewnym czasie zobaczyliśmy rozwidlenie. Były dwie drogi.
- O świetnie. - Burknęłam.
- Oj.. - Odpowiedziała Motso.
- To gdzie idziemy? W prawo czy w lewo? - Spytałam znudzona tym chodzeniem.
<Motso?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz