Wracam z lasu wieczorem, uzbierałem dużo ziół i zauważam Star siedzącą przy książce.
- Star, co tak siedzisz wieczorem przy książce? - spytałem z ciekawości.
- Ee... nieważne.
- Nie ufasz mi?
- Nie, tylko...
- No weź powiedz!
- No dobra, zauważyłam w książce że są jeszcze 3 amulety które szuka Stowarzyszenie...
- Dokończysz swoje zdanie?
- Mój tata jest..
- Kim?
- Demonem.
Zatkało mnie tak że w ogóle przemilczałem sytuację.
- Tak, mnie też to zdziwiło, ale niestety to prawda.
- A tak omijając temat, zamierzasz szukać te amulety?
- No pewnie jest to samo, Stowarzyszenie znajdzie i wiesz...
- Wiem.
- Masz tam jeszcze jakieś informacje?
- Jeszcze nie, ale spróbuję coś znaleźć.
- Okej.
Wróciłem do swojej jaskini, leżałem na moim posłaniu i rozmyślałem , przychodziły mi różne pytania.
~ Co się stanie jeśli nie znajdziemy amuletów, jak one wyglądają, co one spowodują, czy może mnie spotkać ten "skutek uboczny" jeszcze raz? ~ myślałem zdruzgotany, ale jakoś zasnąłem.
Wstaję rano i słyszę kroki nachodzącego wilka.
<Star?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz