Poszedłem do lasu pozbierać zioła.
- Dobra wezmę aloes i babkę - powiedziałem do siebie i tak zrobiłem.
Zauważam jakiegoś gołębia , wziąłem od niego list i czytam:
- Dobra wezmę aloes i babkę - powiedziałem do siebie i tak zrobiłem.
Zauważam jakiegoś gołębia , wziąłem od niego list i czytam:
**********************
Witaj mój wnuczku, Forest!
Piszę do Ciebie z pewną prośbą.
Musisz powstrzymać Stowarzyszenie Gwiazdy Wieczornej i odebrać od nich amulet , tylko uważaj na siebie, na pewno będą na Ciebie wysyłali jakiś między innymi wojowników , żeby cię powstrzymali od zadania. Ale jeśli tego nie zrobisz może się to skończyć złymi konsekwencjami dla mnie, dla Ciebie i dla innych.
Twoim zadaniem jest znaleźć tajemniczy fioletowy amulet, który się znajduję na pewnej górze, nie chciałem Ci przerywać pracy w twojej Watasze, ale to jest bardzo ważne.
Jeszcze jedno, masz czas do pełni księżyca.
Najlepiej weź kogoś ze sobą, jesteś w stanie to zrobić sam, ale wiesz....
"W grupie siła".
Nie chce cię zasmucać, ale gdy napisałem ten list pewnie już jestem w stanie ciężkiej choroby, i prawdopodobnie umarłem, ale pamiętaj, zawsze będę z tobą w sercu.
Powodzenia
Errol
*****************************
Jeszcze jedno, masz czas do pełni księżyca.
Najlepiej weź kogoś ze sobą, jesteś w stanie to zrobić sam, ale wiesz....
"W grupie siła".
Nie chce cię zasmucać, ale gdy napisałem ten list pewnie już jestem w stanie ciężkiej choroby, i prawdopodobnie umarłem, ale pamiętaj, zawsze będę z tobą w sercu.
Powodzenia
Errol
*****************************
Przeczytałem ten list i wstrzymałem płacz, poszedłem jeszcze pozbierać trochę ziół i wróciłem do watahy. Wypełniłem moje codzienne obowiązki, uleczyłem parę wilków. Spytałem się Alfy czy mogę wyruszyć na te parę dni i czy ktoś nie może mnie zastąpić, po przekonywaniu zgodziła się. Wyruszyłem natychmiast, jednak najpierw poszedłem kawałek od watahy i zacząłem płakać.
Usłyszałem jakieś kroki, rozejrzałem się i zauważyłem cień, nie wiedziałem czy to wilk czy wilczyca.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz