niedziela, 19 stycznia 2020

Praca - Dark

Przewróciłem oczami, kiedy wyszliśmy z jaskini alfy.
~ Musiałem dostać akurat waderę i to nową. ~ westchnąłem tylko w myślach i zwróciłem się do mojej nowej pomocniczki.
- Więc tak: Musimy skoczyć po drzewo, ale w sumie ja się mogę tym zająć. Ty natomiast możesz ustawić siedzenia wokół wielkiego ogniska. Jeśli dasz radę przytargać wszystko. I tak ci pomogę jakby co. Co do nagrody, to pewnie alfa ci zapłaci. Nie będzie to wielce jakiś majątek, ale parę lir zawsze do kieszeni wpadnie. - ugryzłem się w język, żeby nie powiedzieć jej czegoś w stylu "Tylko mi nie jęcz, że to za mało za taki wysiłek.".
Nie chciałem zawieść alfy, która jednak powierzyła mi kogoś, żeby się nie odizolował od społeczeństwa. Widziałem, że nie była bardzo zachwycona, ale ja też nie tryskałem radością. Udało mi się mówić w miarę neutralnym tonem z neutralną mimiką, aby jej nie zniechęcić do siebie od razu. Ori zawsze miała rację, że z moim nastawieniem, to dziewczyny czy chociaż przyjaciółki nie znajdę. Czasami trzeba przeboleć, już i tak z nią mam trochę zepsute relacje przez jej głupiego kolegę. No znowu zacząłem o nim rozmyślać, zamiast brać się do pracy.
- To całe święto jest przyjemne, z tego co słyszałem od siostry. Jest też bardzo ładnie tak magicznie. Tak bardziej magicznie. - uśmiechnąłem się lekko. - To co spotkamy się przy ognisku?

<Azra?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz