Po tej kłótni chyba coś zrobiłem Oriabi... Jak ostatni tchórz uciekłem z miejsca zdarzenia. Jej słowa dalej nie dawały mi spokoju w głowie.
~Dlaczego taki jesteś Dark?!~ - buzowało mi to w głowie.
Czy ja jestem złym bratem? Zamieniam się w potwora, który chciał zagryźć przyjaciela swojej siostry... Jednak nie żałowałbym, gdybym go zabił... chyba. Nie wiem do końca co mam robić. Powinienem ją przeprosić, ale chyba nie chcę spojrzeć jej w oczy, po tym wszystkim. Powinienem zapytać kogoś o radę, ale nie mam pojęcia kogo. W sumie alfa jest najbardziej neutralnym wilkiem w tej sprawie. Eh mam nadzieję, że wszystko u Ori w porządku. Zacząłem chodzić w kółko i zastanawiałem się, czy na prawdę mam pójść do niej w tej sprawie? To chyba będzie najlepsza opcja. Szybko podreptałem do wejścia.
- Alfo mogę wejść? - zapytałem neutralnym tonem.
- Oczywiście. - odparła po chwili.
Wszedłem powoli i usiadłem.
- Słucham, jaką masz sprawę? - zapytała.
Opowiedziałem jej o tym, co myślę o Firielu i o tym jak działa na Oriabi. Potem powiedziałem również o całym zdarzeniu z bójką. Nastała chwila ciszy po czym wadera w końcu się odezwała.
<Asassin? Jestem ciekawa jaką dasz mu radę :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz