sobota, 14 kwietnia 2018

Znikła... - Summer

Pewnego razu strasznie mi się nudziło. Gdyby było tego mało to akurat wyszło zza chmur słońce. Ruszyłam zadek i poczłapałam niezdarnie w stronę komnaty Star. Gdy weszłam zobaczyłam porozrzucane rzeczy. Byłam w szoku. Na podłodze leżała księga zaklęć. Zobaczyłam też trochę krwi. Spanikowana pobiegłem do jaskini Asser.
- Alfo! Asser! Alfooo! - wrzeszczałam na całą watahę i wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli. Wbiegłam do komnaty Asser i nie zdążyłam wyhamować. Miałam małe spotkanie z ścianą.
- Nic ci nie jest?- zapytała alfa. - I czemu krzyczysz na całą watahę?
- W... Komnacie... Star... Nie ma... Krew... - starałam się wydusić. Byłam bardzo zmęczona.
- Ehh... Niestety wiem. Właśnie mam przygotowywać oddział ratunkowy.
- A czy mogę w nim być? - zapytałam z nadzieją.
- To się jeszcze zobaczy. A teraz proszę, czy możesz iść się pobawić, albo najlepiej do Suzan? Mam jeszcze dużo spraw do załatwienia.
-Tak. Już wychodzę. Nie chciałam przeszkadzać. - Wyszłam z komnaty alfy. Nadal nie mogłam uwierzyć, że ten demon zaatakował właśnie teraz.
Szłam w zamyśleniu i na kogoś wpadłam.
- Przepraszam. Nie chciałam - powiedziałam szybko.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz