wtorek, 17 marca 2020

Kometa - Nowa wilczyca w watasze!


[Zdjęcia brak, ponieważ autorka nie znalazła pasującego zdjęcia do konceptu wilka, natomiast wygląd jest opisany w Aparycji.]


Wadera (Samica) ▪ 4 lata

Aparycja:
Śnieżnobiała wilczyca, z dość długim puszystym ogonem, zakończonym błękitną końcówką ( takie samo, jak u lisa ). Na futrze, znajdują się, błękitne reflexy. Posiada również, przepiękne skrzydła, kończące się również na błękitnych końcówkach.
Ponieważ, Kometa jest dzieckiem, skrzydła jej, są zdecydowanie, mniejsze.

Relacje:
Rodzice: Nieznani
Rodzeństwo: brat Thunderbolt ( 4 lata )
Przyjaciele: wilczyca Sandstorm ( 15 lat )

Profesje: Brak - ponieważ jest zbyt mała, by podejmować nauki w danej dziedzinie

Żywioł: Pogoda
Moce:

▪ Przywoływanie burz różnego rodzaju oraz opadów atmosferycznych.
W zależności od sytuacji, przywołana burza lub opad atmosferyczny, może trwać od 2 do 4-5 odpisów.

▪ Tworzenie trąb powietrznych
Trwa tylko do 2 odpisów.

▪ Tworzenie mgły, jak i odganianie jej.
Trwa głównie 2-4 odpisy.

Uwagi dodatkowe:
Kometa, jeszcze nie odkryła swych powyższych mocy, gdyż ma zaledwie 4 latka.

Uwagi do mocy: 
I. Opad jest utrudnieniem warunków walki czy też danej sytuacji, a sama burza działa w obrębie widzenia Komety. Są to zazwyczaj małe niegroźne burze niżeli wielkie sztormy

II. Jest to duże utrudnienia, taka trąba powietrzna może porwać maksymalnie jednego wilka bądź utrudnić poruszanie się pozostałym i czasami ich odpychać od Komety.

III. Mgła utrudnia widzenie, im dłużej trwa tym jest słabsza i mniej "gęsta". Działa jedynie w obrębie widzenia Komety.

Większość żywiołów jest bardziej neutralnych co do Pogody, szczególnie jeżeli chodzi o ziemie, powietrze, wodę oraz ogień. Dużo zależy tutaj od kreatywności i umiejętności przeciwnika oraz wykorzystania odpowiednio danej mocy. Najbardziej bliskie pogodzie jest niebo albo żywioł wiatru.

Charakter:
Co by tu o niej powiedzieć? Cóż, Kometa jest miłą, odważną, niezwykle ciekawską i upartą waderą. Czy zadziorna jest? No tego ciężko powiedzieć. Jest mega towarzyska. Lubi pchać swój nos, między dorosłych, bądź innych członków watahy. Czasem także, lubi oddalać się od innych wilków, by pobyć przez chwilę sama. Czasem też, przez swą ciekawość, potrafi wpaść w nie lada kłopoty.

Historia:
Historia Komety, od narodzin do dołączenia, do zupełnie nowej watahy, jest bardzo skomplikowana. Urodziła się gdzieś, na skraju lasu, w normalnym świecie. Nieopodal jamy, w którym się urodziła, znajdowała się ludzka wioska. Nie było to bezpieczne miejsce, lecz przyszła wilcza matka, nie miała innego wyboru. Gdy szukała bezpiecznego miejsca na poród, wilczyca nagle poczuła dość silne skurcze, które zmusiły ją, do urodzenia w jamie, w niezbyt bezpiecznej okolicy. Tak też, przyszła na świat dwójka wilcząt, nieznacznie różniąca się od siebie. Przez pierwsze kilka dni, matka dbała o nie, do czasu, aż nie doszło do tragedii. Wilczyca, padła ofiarą kłusowników. Matka, osierociła wilczątka, które piszcząc, domagały się jedzenia. Na szczęście, w okolicy była stara wadera, która nie dawno, straciła swe młode. Usłyszała błagalne piski i po chwili, odnalazła osierocone wilczątka. Zabrała je do siebie. Zaopiekowała się nimi, niczym własnymi. Kometa, dorastała wraz z bratem, u boku starej wadery. Gdy oboje mieli 4 lata, stara wadera, czując, że zostało jej ledwo, kilka dni życia, zabrała wilczątka na "wycieczkę". Celem było znalezienie watahy, która przygarnie sierotki pod swoje skrzydła. Pierwszego dnia owej "wycieczki", znaleźli portal do nowego świata. Przeszli przez nie, po czym ruszyli w dalszą drogę. Podróż trwał 8 dni. Ostatniego dnia, staruszka, zrozumiała, że nie znajdzie watahy na czas, więc bardzo słaba, położyła się i przywołała maluchy do siebie. Przepraszała je, że zawiodła ich, że nie zdążyła znaleźć im stada, że już za chwilę zostaną same... Kometa, jako jedyna, wyczuła to, co nadchodzi. Skomląc, wtuliła się do staruszki, która już podnieść łba nie mogła. Stara wadera, leżała wtedy na boku, więc z trudem, podniosła łapę, by przytulić wilczątka. Gdy cała trójka się tuliła, stara wadera, zamknęła ślepia i już więcej ich nie otworzyła. Kometa już wiedziała, że to koniec. Oboje po chwili, zawyli tak żałośnie, że aż w całej okolicy, było ich słychać. W końcu, żałosne wycie, usłyszała inna wadera. To właśnie ona, sprowadziła maluchy, do watahy "Skalnego wzgórza". To tutaj, w watasze, historia Komety się kończy. Jednak, co będzie dalej, to się okaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz