czwartek, 20 lutego 2020

Małe polowanko - Insane

Jak na porządną wilczycę przystało przebywałam sobie w lesie, oglądając urocze stworzonka, która jakże uroczo topiły się w moich ustach. Były to małe kąski, czy nawet zwykłe motylki. Nie mogłam przepuścić takich okazji, jednak jakoś coś mąciło mi moje piękne "motylkobranie"… Jakiś niespodziewanie spodziewany wilk.
- Cześć. - mruknęłam dziwnie niezadowolona i odwróciłam się do Taeś, która dopiero posadziła swój zadziec na ziemi... Pięknej, lśniącej ziemi... - Mieliśmy razem zapolować, dobrze słyszałam?
Uśmiechnęłam się radośnie i podskoczyłam na myśl o wtopieniu się w jelenią szyje. Piękne mięsko...
Jednak nie o tym była mowa, musiałam przywrócić myśli do porządku jak i moje zachowanie. Usiadłam więc na tyłku, przekręciłam głowę i wydałam pomruk zdziwienia, oznajmiając tym samym swe oczekiwanie. Jak wiadomo ja, jako ja nie jestem może jakoś super-świetna w siedzeniu w jednym miejscu, no ale czego się nie robi dla polowania?
- To idziemy polować? - spytałam zniecierpliwiona kręcąc się wokoło własnej osi. Oczekiwanie, aż ruszymy się z miejsca było przytłaczające.

Taeko?
Wiem, krótkie trochę, ale to przez brak weny. >.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz