- Cześć. - mruknęłam dziwnie niezadowolona i odwróciłam się do Taeś, która dopiero posadziła swój zadziec na ziemi... Pięknej, lśniącej ziemi... - Mieliśmy razem zapolować, dobrze słyszałam?
Uśmiechnęłam się radośnie i podskoczyłam na myśl o wtopieniu się w jelenią szyje. Piękne mięsko...
Jednak nie o tym była mowa, musiałam przywrócić myśli do porządku jak i moje zachowanie. Usiadłam więc na tyłku, przekręciłam głowę i wydałam pomruk zdziwienia, oznajmiając tym samym swe oczekiwanie. Jak wiadomo ja, jako ja nie jestem może jakoś super-świetna w siedzeniu w jednym miejscu, no ale czego się nie robi dla polowania?
- To idziemy polować? - spytałam zniecierpliwiona kręcąc się wokoło własnej osi. Oczekiwanie, aż ruszymy się z miejsca było przytłaczające.
Taeko?
Wiem, krótkie trochę, ale to przez brak weny. >.>
Wiem, krótkie trochę, ale to przez brak weny. >.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz